Biura podróży

Kolejny odstrzał, będą następne?

W dniu wczorajszym media znowu obiegła wiadomość o problemach polskiej turystyki. Tym razem ofiara padło biuro podróży Alba Tour – znane przez turystów głównie ze… sprzedaży ofert wakacyjnych na Grouponie!

Właściciele biura informują, że zawiesili swoją działalność, a wszelkie pytania należy składać na ręce Marszałka Województwa Wielkopolskiego. Biura okazało się niewypłacalne i nie miało wolnych środków na opłacenie czarterowanej maszyny.

Tu jednak sytuacja jest diametralnie inna, a przyczyny bankructwa również nie pokrywają się z sytuacją Sky Clubu. Alba Tour to mały organizator, który chciał się wbić na ciasny rynek organizatorów sprzedając promocyjnie swoje wycieczki na portalu Groupon. Ofertę za 1489zł do hotelu Hilton Long Beach w Hurghadzie kupowała spora rzesza użytkowników, niestety mało kto zdaje sobie sprawę, że to takiej imprezy organizator musi słono dopłacić.

Całkowity brak opłacalności bierze się stąd, że sama firma pobiera dość znaczną prowizje za wystawienie oferty, przez co Alba Tour nie była w stanie wypracować żadnego zysku, a w dodatku brakło bieżących środków na opłatę samolotu.

Dziś w sieci znalazłem informację, że właściciele Groupona oświadczyli, że będą zwracali środki wszystkim klientom, którzy zakupili wycieczkę, ale nie zdążyli jeszcze z niej skorzystać. Gruopon podaje, że za jego pośrednictwem wakacje kupiło ok. 3 tyś osób, z czego połowa została już zrealizowana. Wypłata zatem obejmie ok. 1,5 tyś osób, a Groupon przeznaczy na to ok. 1mln złotych!

W porównaniu do klientów Sky Club, klientów Alby Tour wcale mi nie żal, gdyż trzeba było się wykazać nie lada naiwnością, by na długo przed planowanym wylotem kupować wakacje w tak śmiesznej cenie.

Skoro inni organizatorzy sprzedają te same hotele w cenie o kilkaset złotych drożej to oznacza całkowity dumping cenowy, który na dłuższą metę każdego doprowadzi do bankructwa.

Czy po Sky Clubie i Albie Tour możemy liczyć na kolejne bankructwo w tym sezonie? Obawiam się, że generalnie gorsza kondycja finansowa sporej części Polaków spowoduje że tak. Wakacje sprzedają się dość dobrze, jednak przeważają rezerwacje niskobudżetowe. Rok 2012 może być rokiem katharsis dla całej branży – eliminacji najsłabszych i umocnienia się na pozycjach największych graczy, którzy już teraz zgarniają sporą część turystycznego tortu.

Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.

Tomasz Filak

Cześć,
Blog o tematyce biegowo – rowerowej. Trochę o biegach, maratonach, a także filmy z ciekawych tras rowerowych.
Zawodowo zajmuję się turystyką.