Turyści zapłacą nowy podatek w Grecji

Choć nie widziałem jeszcze żadnego oficjalnego komunikatu, to większość biur podróży informuje o dodatkowej opłacie, którą będą musieli zapłacić wszyscy planujący swoje wakacje w Grecji w przyszłym roku.

Według tego co podają niektóre portale, ustawa została już zatwierdzona rzez lokalny rząd.

Pomysł z perspektywy Greków nie jest głupi. Ceny greckich wakacji nieustannie pną się w górę ze względu na niesamowite zainteresowanie. Wyspy greckie przeżywają oblężenie, jakiego nie było tu chyba jeszcze nigdy. Wolne fragmenty wybrzeża są nieustannie wykorzystywane pod kolejne obiekty noclegowe.

Grecy mimo większej ilości turystów skarżą się jednak na… mniejsze przychody. Głównie za sprawą resortów All Inclusive, w których wypoczywa zdecydowana liczba gości. Tylko mała część z tych osób korzysta z lokalnych tawern czy sklepów.

Z drugiej strony rosnąca rzesza osób przebywających jednocześnie na wyspie powoduje, że przy najpopularniejszych greckich atrakcjach tworzą  się coraz większe kolejki. Nie tak dawno media informowały o rozważaniu przez lokalne władze wprowadzenia odpłatności za wstęp na popularną lagunę Balos na Krecie. Jest ona zwyczajnie zadeptywana przez rosnącą rzeszę turystów. Masowa turystyka.

Grecy o nowym podatku przebąkują już od jakiegoś czasu. Ma być wprowadzony dla wszystkich wybierających się do Grecji od sezonu 2018.

Kwota podatku nie będzie doliczana do ceny wycieczek, a pobierana dodatkowo przez hotelowe recepcje. Kwoty nie są symboliczne. Póki co większość źródeł podaje następujące stawki podatku, w zależności od klasy obiektu w którym wypoczywamy:

Nie ma przy tym znaczeniu, kiedy wykupujemy wczasy do Grecji. Nowa regulacja obejmuje wszystkie przyjazdy w 2018 roku.

Jak widać, rodzina z dzieckiem, która planuje tygodniowe wakacje w 4 – gwiazdkowym hotelu musi się liczyć z dodatkowym wydatkiem 21 euro.