Podróże

Słoneczny upał w czasie polskiej jesieni, czyli Gran Canaria 2015

Drugi rok z rzędu zapuściliśmy się na wyspy kanaryjskie na przełomie października i listopada. W tym roku padło na Gran Canarię, drugą co do wielkości wyspę archipelagu.

Zeszłoroczny pomysł z Kanarami o tej porze roku okazał się strzałem dziesiątkę. Podczas, kiedy u nas panuje piękna, złota polska jesień, słoneczne dni często przeplatane są z deszczem, wiatrami i generalnie niską temperaturą.

W tym czasie na wyspach można liczyć na sprawdzoną pogodę i ciepłą wodę w oceanie.

Podczas zeszłorocznego wyjazdu na Lanzarote pogoda dopisała bardzo, choć czasami dość mocno wiało. W tym roku bez większego sprawdzania prognoz pogodowych poleciliśmy w analogicznym okresie na Gran Canarię. Pogoda na południu okazała się bajeczna, ale jeśli planujecie przemieszczać się po wyspie pamiętajcie, że mamy tu do czynienia z górami, gdzie może was zastać silny wiatr, mocne deszcze, a przede wszystkim duże niższe temperatury!

Często spotykam się z tym, że planujący podróż o tej porze roku wpisują w Googlach „pogoda Gran Canaria„. Często wyniki pokazywane przez wyszukiwarkę podają niską temperaturę, a w dodatku deszcze. Wpisując jednak Gran Canaria jesteśmy przekierowywani do stolicy wyspy, Las Palmas, a ta znajduje się na przeciwległym biegunie popularnych ośrodków znajdujących się na południu… 🙂 Tu regularnie w ciągu dnia było w cieniu 25 – 26 stopni Celsjusza, ale w środku dnia, kiedy na plaży królowało słońce, na okolicznych wyświetlaczach można było zaobserwować wskaźniki na poziomie np. 32 stopni!

Plaża w Maspalomas

Maspalomas – idealna pogoda i piękna plaża!

Nasza baza znajdowała się w Maspalomas w hotelu Koala Garden, stąd transfer z lotniska trwał jakieś 40 minut. Na miejsce dotarliśmy późnym wieczorem, ale w hotelu czekała miła niespodzianka – każda z kwaterujących się osób otrzymała w reklamówkach kanapki oraz banana i jabłko. Byliśmy przygotowani na wieczorna kolację i wzięliśmy sprawdzone produkty do głównego bagażu, ale przydały się po prostu na kolejne dni.

Wyspy Kanaryjskie, co tu dużo pisać, są rewelacyjnym miejscem wakacyjnym dla każdego! Z racji łagodnego klimatu, sprzyjające zwłaszcza osobom starszym. Fakt, podróżujemy poza ścisłym sezonem, ale spacerując w okolicach plaż widać, że zdecydowaną część turystów stanowią właśnie emeryci.

Plaża w Playa del Ingles

Plaża na wysokości Playa del Ingles

W porównaniu z Lanzarote, Gran Canaria to przede wszystkim ciekawsze miejsce dla osób, które lubią się pobawić. Rozbudowane kurorty, Maspalomas, a zwłaszcza Playa del Ingles to miejsca, gdzie wieczorem znajdzie się mnóstwo klubów, dyskotek. Dla osób w każdym wieku i… każdej orientacji. Wysoka zabudowa, wysokie hotele, które dla jednych są wyznacznikiem światowego, kosmppolitycznego i rozrywkowego charakteru, dla innych szpecące krajobraz i charakterystykę miejsca.

Playa del Ingles

Playa del Ingles

Rozbudowana sieć turystyczna w popularnych kurortach ominęła w zasadzie tylko wydmy w Maspalomas. Kiedyś skuteczne zabudowywane, od lat 90-tych położono jednak większy nacisk na ochronę tego miejsca.

Lanzarote pod tym kątem była zupełnie inna. Co prawda funkcjonuje tam popularne wśród rozrywkowych turystów Puerto del Carmen, ale całość wyspy to generalnie dość surowy, dziewiczy i wulkaniczny charakter. Ściśle są przestrzegane zasady konceptu autorstwa Cesara Manrique, z którego osobą ściśle związana jest Lanzarote. Ilość miejsc noclegowych jest ściśle określona, na wyspie znajdują się tylko niskie zabudowania nie przesłaniające krajobrazu, brak tu wielkich przydrożnych banerów i szpecących wielkopowierzchniowych reklam.

Gran Canaria to jednak nie tylko rozrywkowe i rozbudowane kurorty. To również bardzo urokliwe, mniejsze miejscowości, gdzie znajduje się również baza hotelowa. Do takich zalicza się Puerto de Mogan, przez niektórych oceniane jako najpiękniejsza miejscowość na wyspach kanaryjskich. Gran Canaria to również przepiękny krajobraz, który możemy obserwować z licznych Mirador – punktów widokowych rozlokowanych zarówno na zachodnim wybrzeżu, jak i w centralnej części wyspy.

Gran Canaria

Piękne widoki zachodniej Gran Canarii

Spędziliśmy tu tydzień, codziennie podróżując. Przez pełne 3 dni eksploatowaliśmy samochód, którym zrobiliśmy po wyspie blisko 550 kilometrów, a i tak nie zobaczyliśmy wszystkiego, choć wróciliśmy bardzo usatysfakcjonowani.

Jeśli szukacie na Gran Canarii pięknych, szerokich, piaszczystych plaż, a wieczorami licznych rozrywek – znajdziecie. Jeśli szukacie kameralnych, pięknie położonych i spokojniejszych miejsc – będzie w czym wybierać. Jeśli lubicie się przemieszczać, zwiedzać kolejne miasta, zabytki, punkty widokowe – z pewnością nie będziecie się nudzić nawet podczas dwutygodniowego wypoczynku.

Arucas - Kościół Parafialny Świętego Jana Chrzciciela

Arucas – Kościół Parafialny Świętego Jana Chrzciciela

Jeśli szukacie alternatywy dla Egiptu czy Turcji na październikowe i listopadowe wakacje – bardzo polecam ten kierunek głównie ze względu na swobodę poruszania, niskie ceny na miejscu, porządek, przepyszne jedzenie i wyjątkowy klimat kanarów 🙂

Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.

Tomasz Filak

Cześć,
Blog o tematyce biegowo – rowerowej. Trochę o biegach, maratonach, a także filmy z ciekawych tras rowerowych.
Zawodowo zajmuję się turystyką.