Hotele

Koala Garden Suits w Maspalomas

Podczas tygodniowego pobytu na Gran Canarii przebywaliśmy w 3 – gwiazdkowym hotelu Koala Garden znajdującym się w Maspalomas. Studia i apartamenty, oferta skrojona głównie dla rodzin z dziećmi.

Po ostatnim pobycie w Tropical Islands na Lanzarote bardzo polubiliśmy popularną na Kanarach formułę aparthoteli – apartamentów z funkcjami hotelu – recepcją, restauracją. Kolejnym przykładem w tym samym stylu jest hotel Koala.

Kompleks stanowią przestronne studia i apartamenty zlokalizowane w kilku częściach na sporym terenie. Pomiędzy nimi małe, kameralne baseny. Przy jednym znajduje się bar – ale nie typowy bar basenowy, tylko dedykowane pomieszczenie w budynku obok basenu.

Pokoje

Każdy z pokoi posiada w pełni wyposażony aneks. W naszym znalazły się sztućce, szklanki, filiżanki, talerze, plastikowy durszlak, patelnia, garnek. Do tego płyta elektryczna, mikrofalówka, czajnik, toster. Przydawało się przy porannej kawie pitej z przyzwyczajenia zaraz po przebudzeniu.

Restauracja

Hotel posiada w jednej z części hotelowej restaurację, w której podawane są posiłki. My akurat w niej mieszkaliśmy, ale ci przebywający w innym skrzydłach musieli każdorazowo przebywać sporą odległość. Korzystaliśmy z opcji HB i ta była dla nas wystarczająca – korzystaliśmy z plaży oraz zwiedzaliśmy wyspę, stąd na hotelowym basenie byliśmy tylko raz i to tylko w godzinach dopołudniowych.

Restauracja jak na tak dużą liczbę pokoi dość mała – zwłaszcza podczas kolacji trzeba było niejednokrotnie czekać na wolny stolik, który przydziela pan znajdujący się na wejściu. U niego również składa się zamówienia na napoje. Nam to nie przeszkadzało i praktycznie zawsze przychodziliśmy w takich porach, że ze znalezieniem miejsca nie było problemu. Na kolacje, jak na hotel 3 – gwiazdkowy, wybór był zawsze spory, a dania się zmieniały. W ciągu tygodnia ryba pojawiała się kilkukrotnie pod różną postacią. To samo z deserami. Owoce były zwykle rozdrapywane na początku, a później różnie było z donoszeniem.

Największe zastrzeżenia mogą za to budzić hotelowe śniadania. Oczywiście, jak na warunki 3 – gwiazdkowego, „wakacyjnego” hotelu było dobrze, ale jednak niezbyt duży wybór, codziennie ten sam zestaw. Owszem, w domu również jadamy powtarzające się rzeczy, ale tu do wyboru były ser i wędlina – wiadomo – hotelowej jakości. Jajecznica z proszku, robione przez kucharza jajka sadzone, jajka na twardo, ananas i brzoskwinie z puszki. Jak na tego typu miejsce brakowało po prosto owoców czy bardziej różnorodnego menu warzyw podawanym przy kolacji.

Generalnie – restauracja w Koala Garden to największy minus hotelu, choć nikt głodny nie chodził, a nam oba posiłki wystarczały.

Położenie

Przeciętny turysta, który widzi w opisie, że hotel położony jest 2,5 kilometra od plaży, często od razu w researchu. To błąd, dlatego, że spora część hoteli na Kanarach nie leży przy morzu. Te zwykle okupują klasowe hotele, które najczęściej są poza zasięgiem finansowym (ale również ze względu na „wysokie progi”) dla polskich turystów. Znajdujące się zresztą w okolicach słynnej latarni (Faro) hotele sieci Lopesan, świadczą najczęściej opcję wyżywienia w postaci samych śniadań bądź śniadań i obiadokolacji). Większość turystów latających na wakacje interesuje jednak tylko i wyłącznie opcja All Inclusive.

Koala Garden nie dość, że nie leży przy morzu, to jeszcze znajduje się dość daleko od morza. Co jednak ważne, stanowi mimo wszystko świetną alternatywę dla ruchliwych ulic przy plaży. Przy rondzie na którym się znajduje panuje spokojny klimat apartamentów, kręcą się tam gównie goście hotelowi, do dyspozycji okoliczne markeciki, w tym popularny Spar, w którym można kupić większość podstawowych produktów – w tym alkohol czy tytoń w dobrych cenach. Jest świetnie położony dla rodzin z dzieciakami ze względu na sąsiedztwo Holiday World – parku rozrywki, w którym można zagospodarować dzieciakom np. wieczór. Jak funkcjonuje – opiszę to kolejnym wpisie.

Dla lubiących plaże, położenie nie stanowi również większego problemu – z naszym niespełna 4 – letnim dzieckiem wspomaganym noszeniem na barana doszliśmy na plażę w ciągu 35 minut. Droga jest zagospodarowana – mijamy wspomniany Holiday World i dochodzimy do rzeki wpływającej do La Charca, a następnie plażą do morza. Wzdłuż rzeki znajduje się deptak, którym dochodzimy centralnie w okolice Faro.

Codzienne pokonywanie tego dystansu może być męczące, dlatego hotel oferuje swoim gościom możliwość skorzystania z autokaru, który kursuje spod hotelu i zbiera turystów z kilku hoteli. W momencie naszego pobytu w Koala Garden autobus odjeżdżał o 9:30, 11:40 i 12:30. Powroty z plaży realizowane są o 14:30, 15:30 i 16:30. Sama droga trwa dosłownie pięć minut.

Dla nielubiących dostosowywać się do sztywnych ram czasowych, zawsze w odwodzie pozostaje jedna z licznych taksówek, które stoją w okolicach hotelu. Na wyspie taksówki są tanie, a przejazd na plaże będzie się wiązał z opłatą ok 3,5 euro.

Zdjęcia samej plaży oraz słynnych wydm zaczynających się zaraz po wejściu na plażę można zobaczyć we wpisie Wydmy – Bogactwo Maspalomas.

Ciężko wystawić ocenę i wskazać jednocześnie – polecam czy niekoniecznie. Wszystko zależy od stosunku jakości do ceny. Obserwując ceny tego hotelu mogę jednak stwierdzić, że ten w przypadku Koala Garden jest świetny – hotel oferuje dobry standard, czyste i sprzątane, wyposażone pokoje. Wszystko to w rozsądnej i konkurencyjnej w stosunku do innych hoteli cenie. My z pewnością zaliczamy pobyt w obiekcie za bardzo udany.

Koala Garden - SPAR

Sklep popularnej sieci znajdujący się przy Koala Garden

Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.

Tomasz Filak

Cześć,
Blog o tematyce biegowo – rowerowej. Trochę o biegach, maratonach, a także filmy z ciekawych tras rowerowych.
Zawodowo zajmuję się turystyką.