Kos jest stosunkowo małą wyspą, stąd w mało intensywny sposób można zobaczyć jej najciekawsze miejsca w jeden dzień. Oczywiście dla chcących lepiej poznać klimat i atmosferę poszczególny miejsc, można podzielić program na dwa bądź więcej dni. Poniżej prezentuję klasyczną wycieczkę, którą odbyłem po Kos na spokojnie, w ciągu jednego dnia.
Niezbędne w tym celu jest wypożyczenie własnego samochodu czy skutera (bardzo popularne na Kos). Ja postawiłem na auto, a ceny w wypożyczalniach czy biurach podróży w kurortach zaczynają się od 40 euro za dobę za kompaktowy, skromny samochód. Taki mi w zupełności wystarczył, a z racji przebywania w Aquis Marine, udałem się do Tigaki.
Tak udało się wypożyczyć auto za 40 euro, korzystałem z biura podróży znajdującego się na rondzie w Tigaki – Tigaki Tours. Zaoszczędziłem 13 – 15 euro w stosunku do tego, ile musiałbym zapłacić za samochód w hotelu, więc 40 minutowy spacer nie poszedł na marne 🙂
Oczywiście w ramach ceny auto zostało wieczorem dostarczone do hotelu, przy oddawaniu odwieziono mnie oraz moją rodzinę z powrotem do hotelu.
Niezbędne jest podpisanie stosownej umowy. Na wyspach greckich mają one zazwyczaj ten sam wzór i wyglądają następująco:
Mniej lub bardziej dokładne mapki wyspy są dostępne wszędzie – jedną wzięliśmy z informacji turystycznej na lotnisku, drugą w hotelowej recepcji, a trzecią dostaliśmy podczas wypożyczeniu samochodu. Pani oczywiście naszkicowała dodatkowo miejsca, do których warto dojechać.
Zwiedzanie rozpoczęliśmy od porannego przejazdy do miasta Kos. Polecam wcześniejszy wyjazd, gdyż za wami będą zjeżdżać w poszczególne punkty zorganizowane grupy – chcąc uniknąć kolejek oraz zapchanych parkingów, musimy tam być przed nimi!
Kos jest stolicą wyspy. Wiele ciekawych zakątków, port oraz klimat największego miasta na wyspie. To tu zamieszkuje większa część wyspiarskiej ludności. Z racji trzęsienia ziemi, które miało miejsce na Kos w latach 20-tych XX wieku, wyspę opuściło wielu mieszkańców. To pozwoliło na odkrycie niesamowitych miejsc – fundamentów, ruin starożytnego Kos, a stanowiska archeologiczne w dalszym ciągu są czynne w ścisłym centrum miasta.
Z Kos jedziemy do Asklepiejon – starożytnej świątyni Asklepiosa i pierwszego starożytnego szpitala. Tu tu Hipokrates – główna postać związana z wyspą, z której mieszkańcy Kos są szalenie dumni, miał uczyć się medycyny. Niesamowite ruiny, spośród których największą atrakcją są niekończące się schody 🙂 To chyba najcenniejszy zabytek całej wyspy, stąd niesamowite ilości turystów. Warto wziąć to pod uwagę, gdy człowiek chce na spokojnie porobić sobie zdjęcia, a tym bardziej… zaparkować! Z Kos można jechać w ciemno, z pewnością po drodze napotkamy mnóstwo drogowskazów, które zaprowadzą nas na miejsce. Wstęp dla zwiedzających – 4 euro.
Z Asklepiejon warto udać się do malowniczej miejscowości znajdującej się w górach – Zia. Trasę można pokonać w dwójnasób, trzeba się również przygotować do górskiej wspinaczki. Większość osób, w tym wycieczki autokarowe, właśnie po zwiedzaniu ruin w Asklepiejon zagląda do Zia. Warto ich uprzedzić, bądź przyjechać po nich, gdyż sporo czasu stracimy w samochodzie mijając się na wąziutkich uliczkach z autokarami turystycznymi. Pominę już kwestię zaparkowania. W Zia możemy kupić zarówno masową chińszycznę, ale również wiele lokalnych wyrobów (rękodzieło). Zia to przede wszystkim przepiękne widoki, które możemy podziwiać popijając kawkę i posilając się w jednej z wielu atrakcyjnie położonych knajpek.
Z Zia postanowiliśmy zapuścić się jeszcze dalej na południe. Pojechaliśmy głównymi drogami lekko na około, gdyż chcieliśmy zobaczyć aquapark Lido znajdujący się w okolicach miejscowości Mastichari na zachodnim wybrzeżu, a następnie przejechaliśmy na drugie wybrzeże, by zwiedzić znany kurort turystyczny Kardamena. To w zasadzie jedyny kurort na Kos nastawiony głównie na młodzież i rozrywki. Piękna plaża i niezliczona ilość klubów czy dyskotek.
Z Kardameny możemy kierować się na Kefalos, mijając w trakcie drogi zjazdy na atrakcyjne, najsłynniejsze piaszczyste plaże na Kos. My trafiliśmy na Paradise Beach – widoki z góry zapierają dech w piersiach, a na samej plaży pełne obłożenie. Piasku jest na tyle sporo, że przez dobre kilkadziesiąt metrów możemy wchodzić w morze i kąpać się w krystalicznie czystej wodzie.
Ostatnim punktem było Kefalos, gdzie mogliśmy zrobić zakupy na drogę powrotną. Mimo, że byliśmy na drugim końcu wyspy, przejechanie ciągiem drogi powrotnej z Kefalos do Tigaki zajęło nam… równe 40 minut. Fakt, że pokonywanie kolejnych kilometrów płynęło dość szybko i energicznie, ale zdążyliśmy jeszcze w tym czasie zatrzymać się na stacji benzynowej, by zatankować samochód. Po całodziennej wycieczce wlaliśmy do baku paliwa za 20 euro, a i tak oddaliśmy do wypożyczalni z wyższym stanem w baku, niż w momencie odbierania samochodu.
Poniżej galeria zdjęć wszystkich miejsc, które zwiedziliśmy podczas 1-dniowej wycieczki po Kos.
