Katowickie lotnisko w Pyrzowicach nie ma takiego szczęścia do połączeń liniowych jak krakowskie Balice. Co innego z czarterami. I z czego to wynika?
Porównanie obu regionalnych lotnisk jest o tyle ciekawe, że oba leżą relatywnie blisko siebie. Jadąc z Pyrzowic i kierując się na autostradę A4 mamy do lotniska w Balicach tylko 90 kilometrów.
Potencjał portów wydaje się podobny co sugerowałoby dużą konkurencję między nimi, a jednak oba wypracowały sobie specyficzne specjalizacje.
Pyrzowice słyną przede wszystkim ze współpracy z biurami podróży. To właśnie Katowice są największym lokalnym lotniskiem obsługującym czartery, korzysta z niego również duża część turystów z Małopolski. Balice nie mogą się pochwalić tak dobrze rozwiniętą siatką połączeń czarterowych, za to stale rozwijają swoją ofertę przewozów liniowych!
I choć popularny tani przewoźnik Wizz Air bazuje na Katowicach, to pozostałe znane linie swoje główne siły stawiają na Kraków. W ostatnim tygodniu mogliśmy się spotkać z informacjami o kolejnych nowych, przyszłorocznych połączeniach z Krakowa – do Manchesteru oraz Londynu Southend, natomiast anulowaniu połączeń SAS do Kopenhagi z podkatowickich Pyrzowic.
Jak widać Górny Śląsk nie służy połączeniom liniowym – SAS wszedł tu zresztą z dość dużym impetem, solidnie reklamując się w prasie, internecie oraz bilboardach w całym województwie śląskim. Oferował jednak dużo – cztery połączenia do Kopenhagi w tygodniu. Ostatnie loty Skandynawskie Linie Lotnicze wykonają w grudniu br.
Specjalizacje na czartery i liniówki obu lotnisk przekładają się na tegoroczne statystyki – bankructwa organizatorów turystycznych przyczyniły się do mniejszej niż zakładano liczy pasażerów w Katowicach, za to stale rozwijający się sektor przewozów liniowych spowoduje, że tegoroczny rok z pewnością dobrze i optymistycznie skończy się dla Balic.