Lotnisko w Modlinie ma coraz większe kłopoty – systematyczne problemy z obsługiwaniem ruchu lotniczego, presją linii lotniczych, a także samych pasażerów.
Wszystko przez… mgłę!
Ta coraz częściej paraliżuje ruch na podwarszawskim lotnisku.
Jest to normalne zjawisko atmosferyczne, jednak w innych portach lotniczych potrafi sparaliżować ruch na kilkadziesiąt minut bądź dwie – trzy godziny. W Modlinie przestoje sięgają nawet pół dnia, a wszystko przez brak systemu naprowadzania samolotów ILS (więcej tutaj: Modlin nieprzyjazny dla linii lotniczych?).
Dzisiaj o 12:35 pojawił się materiał na Onecie mówiący o mgle i przekierowywaniu samolotów na warszawskie lotnisko Chopina. Z wielkim zdziwieniem zobaczyłem przed 19:00 następujące informacje na tablicach przylotów i odlotów lotniska w Modlinie:
Jak widać, funkcjonowanie lotniska o tej porze roku bez radiowego systemu ILS jest prawdziwą katorgą dla wszystkich. Zgodnie z zapowiedzią Wizz Aira, coraz więcej strat linii lotniczych z tytułu problemów pogodowych być może będzie pokrywać spółka zarządzająca portem w Modlinie, a to może oznaczać straty idące w miliony…