Popularny program lojalnościowy Banku Handlowego, oferującego karty kredytowe Citibank Wizz Air dobiega końca. Czy możemy liczyć na jakiś nowy program pozwalający wymieniać punkty na przeloty w zamian za częste używanie karty?
Karta kredytowa CitiBank Wizz Air była/jest bardzo popularnym narzędziem wśród lowcosterów i osób korzystających z usług Wizz Aira. Nie dość, że jej właściciele stawali się automatycznie członkami Wizz Discount Club, to jeszcze zbierali punkty przeliczane na złotówki do wykorzystania na przeloty Wizz Air. Wszystko to za transakcje dokonywane kartą kredytową – wyższe za zakupy na wizzair.com, ale punktowane (mniejszym przelicznikiem) były również wszystkie inne transakcje – zalety karty opisywałem dokładnie tu – Karta CitiBank Wizz Air.
Bank Handlowy, który jest wydawcą dedykowanej karty kredytowej poinformował o zakończeniu programu lojalnościowego z dniem 16 czerwca 2014 roku. Oznacza to, że od tej daty nie będą naliczane punkty za dokonywane transakcje, a dotychczasowe karty kredytowe zostaną wymienione na kartę CitiBank Gold.
Punkty z systemu przelane na konto Wizz Air będą ważne rok, dzięki czemu nie od razu będziemy musieli zaplanować swoje loty, by wykorzystać zgromadzone środki. Sporo osób zaniepokoiło się również utratą przywilejów związanych z Wizz Discount Club. Aby sprawdzić datę ważności swojego członkostwa w klubie wystarczy zalogować się na swoim profilu, a na dole będzie widoczna informacja o terminie obowiązywania klubowych zniżek.
Społeczność zadrżała i uznała tą wiadomość za najstraszniejszy news po weekendzie majowym. Sam uważam program za rewelacyjny, jednak zainteresowanych uspokoiła trochę wiadomość zamieszczona na portalu fly4free.pl, z której wynika, że węgierska linia prowadzi rozmowy z innymi bankami i pewnie już niedługo ogłosi nowego partnera linii.
Zakończenie współpracy wiele osób wiąże z ustawową obniżką prowizji, jaką instytucje wydające karty mogą pobierać za transakcje bezgotówkowe. Owszem, maleją one dość drastycznie, jednak dalej uważam, że wcale nie musi to oznaczać, że nowy program będzie gorszy, a przelicznik punktowy mniej atrakcyjny. Wprowadzone regulacje obowiązują już od początku roku, jednak instytucje finansowe miały jeszcze 6 miesięcy na dostosowanie się do nowych przepisów – jak widać, zbiega się to z końcem umowy z Bankiem Handlowym. Nowe regulacje widać po drastycznym spadku ofert typu chargeback, gdzie za płatności kartą otrzymywaliśmy częściowy zwrot środków – vide słynny Alior Sync.
Środowisko finansowe jest jednak tak mocne i zdominowane przez dwa podmioty – Mastercard i Visę, że nie wierzę, by firmy nie wymyśliły innych opłat i dopłat, które zbilansują stratę spowodowaną mniejszą prowizją. To zresztą może zrobić sama linia lotnicza, która może doliczać dodatkową opłatę za realizację płatności określoną kartą kredytową, przez co cały program lojalnościowy byłby finansowany ze strony samych użytkowników kart kredytowych.
Dla banków jest to również pole do popisu, gdyż te wzmacniają swoją parkę przez udział w popularnym programie, zarabiają dodatkowo na różnicy w kursach walutowych, co w przypadku przelotów międzynarodowych jest pewnie dość znaczącą częścią wpływów. Bank poza tym może zarabiać na innych usługach związanych z utrzymaniem karty, np. na przymusowym zakładaniu kont osobistych i utrzymywaniu na nich stałych wpływów.
Z niecierpliwością będę czekał na ruch Wizz Air i z pewnością zainteresuję się nowym partnerem programu. Wierzę, że nowy program będzie się opierał na podobnych zasadach, a możliwe, że nawet na tych samych przelicznikach punktowych.
2 komentarze. Zostaw komentarz
Z jednej strony całe szczęście, Citibank to chyba najgorsza oferta na polskim rynku.
Mam nadzieję, że może na gorszych warunkach, ale programem zaopiekuje się jakiś inny, bardziej przyjazny klientom bank.
To było do przewidzenia, ale Wizz Air to silny zawodnik na rynku przewozowym i nie ucierpi a tym wiele.