Przeloty

Czy Ryanair jest bezpieczny?

Czy popularny irlandzki przewoźnik jest bezpieczny i czy latanie ich samolotami nie naraża nas na utratę zdrowia i życia? Coraz częściej dochodzę do wniosku, że jednak… tak!

O prymat w tanich połączeniach lotniczych w Europie walczy węgierski Wizz Air oraz irlandzki Ryanair. Jednak to ten drugi wywołuje od samego początku spore kontrowersje, a przez cały okres swojego funkcjonowania linia przerabiała wiele ciekawych pomysłów.

W Polsce Ryanair zainstalował się w 2005 roku, kiedy spora fala Polaków zaczęła opuszczać Polskę. Ryanair to swoich reklam w prasie i internecie wykorzystał wtedy wizerunek… Jarosława Kaczyńskiego i Jolanty Szczypińskiej z PiS. Był to okres rządów Prawa i Sprawiedliwości, a plotkowano wtedy o romansie Prezesa z posłanką swojego ugrupowania. Po ingerencji oraz oskarżeniach o bezprawne wykorzystanie wizerunku, reklama zniknęła.

Głośno co roku jest również o kalendarzu Ryanaira, w którym można zobaczyć zdjęcia skąpo ubranych pań, które są pracownicami personelu pokładowego.

Ryanair, jak każda low-costowa linia walczy z kosztami, co rusz wprowadzając dodatkowe opłaty za wszystko, co się da – bardzo duże opłaty za bagaż rejestrowany, spore opłaty za zmianę lotu, nazwiska czy opłaty za nadbagaż, ale to tak na prawdę dzięki nim linia zarabia.

Wczoraj w portalach ukazała się informacja o przymusowym lądowaniu Ryanaira na lotnisku w Bajaras z powodu spadku ciśnienia w kabinie. Podobny przypadek zdarzył się przewoźnikowi zaledwie 5 dni wcześniej (czy to przypadkiem nie ten sam samolot?).

Mało tego, szokujący był dla mnie przeciek, jaki pojawił się w mediach mówiący o tym, że piloci otrzymują nieoficjalne polecenia, by tankowali samoloty tylko taką ilością paliwa, która pozwoli im dolecieć do celu, z bardzo niewielkim zapasem. Ma to na celu wznoszenie maszyny maksymalnie lekkiej, a także jest to sposób na uniknięcie opłat za postój maszyny na lotnisku.

Sprawa wyciekła po tym, jak samolot Ryanaira, który nie uzyskał zgody na lądowanie z powodu złych warunków atmosferycznych, prosił o awaryjne lądowanie z powodu małej ilości paliwa.

Aktualnie wobec przewoźnika prowadzone jest dochodzenie w sprawie wydzielania paliwa i narażanie pasażerów na utratę życia, wszęte zostanie także dochodzenie w sprawie ostatnich dwóch awaryjnych lądowań.

Gdzie kończy się cienka granica między bezpieczeństwem, a cięciem kosztów? Wydaje mi się, że Ryanair to granicę już przekroczył. Niestety ich połączenia cieszą się dużym powodzeniem ze względu na ceny, chociaż grono przeciwników rośnie, a nawet powstają specjalne portale przeciwników irlandzkiego przewoźnika.

Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.

Tomasz Filak

Cześć,
Blog o tematyce biegowo – rowerowej. Trochę o biegach, maratonach, a także filmy z ciekawych tras rowerowych.
Zawodowo zajmuję się turystyką.