Bingo Airways to nowa na polskim rynku linia czarterowa, która w tym roku operuje na wielu popularnych, wakacyjnych kierunkach. W przeciągu dwóch dni, obserwując tylko i wyłącznie operacje wykonywane z Katowic, linia popełnia gigantyczne opóźnienia!
Tak na prawdę, nikt nic nie wie!
Pracownicy biur podróży wydają na lotnisku dokumenty podróży o planowanej godzinie wylotu, a na pytania o godziny wylotu twierdzą, że linia lotnicza ma problem z samolotem i nie wiedzą kiedy dokładnie rozpocznie się ich rejs.
Z racji braku konkretnych informacji, klienci biur koczują na lotnisku w oczekiwaniu na dalsze informacje. Taki horror przeżyli wczoraj klienci wylatujący do Hurghady. Pierwotna godzina lotu z Pyrzowic była wyznaczona do południa. Następnie biura podróży przesyłały informacje o zmianie godzin – klienci mieli wylatywać o godzinie 14:40. Wszyscy odliczyli się na zbiórce dwie godziny przed wylotem – o 12:20 po czym dowiedzieli się, że samolot wyleci dopiero ok. 21:00!!
Pracownicy biur zapewnili, że godzina wylotu może się skrócić stąd pasażerowie nie zostali nawet przewiezieni do żadnego hotelu i koczowali na katowickim lotnisku! Klienci potwierdzali otrzymanie jedynie vouchera na ciepły posiłek o 18:00.
Zaraz jednak rozpoczął się boarding i turyści nadawali swój bagaż podróżny. Co niektórzy mocno się zdziwili, kiedy dowiedzieli się, że planowany start samolotu to godzina 00:50… Horror straconego dnia oraz spędzenie całej niedzieli w porcie lotniczym…. Mistrzowskie opóźnienie sięgnęło 10 godzin!
Nie trzeba było jednak długo czekać, by kochane Bingo znowu pokazało swoje oblicze. Tym razem ucierpieli turyści wybierający się do bułgarskiego Burgas. Planowany start samolotu miał odbyć się o godzinie 11:10, a turyści od rana przyjeżdżali do pyrzowickiego portu. Bingo wystartował dopiero o 19:15 co oznacza blisko 8-mio godzinne opóźnienie!
Szkoda tylko, że na fuszerce kolejny raz cierpią biura podróży, do których zaufanie poważnie w bieżącym roku się i tak nadwątliło.
