Coraz więcej osób, które jeszcze nie wykupiło wakacji na lato, boją się gwałtownego wzrostu cen. Obawy są związane z zapowiedziami podwyższenia obowiązujących sum gwarancyjnych dla touroperatorów.
Informacje takie pojawiły się wczoraj, a większość portali cytowało „Dziennik Gazeta Prawna”, w której to gazecie pojawił się artykuł o możliwej podwyżce cen wakacji.
Jak zwykle w tego typu rewelacjach, chodzi w dużej mierze o jak największa liczbę wyświetleń materiału, a temat jak zwykle bardzo chwytliwy. Nie ma jeszcze dokładnych danych Urzędu Lotnictwa Cywilnego natomiast wiadomo, że z usług przewozów czarterowych skorzystało w zeszłym roku lekko ponad 3 miliony osób.
Oznacza to, że z wakacji lotniczych organizowanych przez biura podróży skorzystało średnio niecałe 10 procent Polaków, co oznacza sporą grupę, której dotyczy temat zagranicznych wczasów.
Dziennik podaje, że „wstępna propozycja Ministerstwa Finansów zakłada wzrost minimalnej sumy gwarancyjnej z 40 tys. euro do 149 tys. euro.” To faktycznie sporo i zakłada prawie czterokrotny wzrost. Ciekawy jestem, do jakich sum musiałby wzrosnąć gwarancje większych i największych touroperatorów.
Wierzę w silny opór branży przed wysokimi gwarancjami, ale nawet gdyby propozycja ministerstwa miałaby wejść w życie, ile wzrosnąć może wartość przeciętnej wycieczki – o 30, 40zł na osobę (może nawet jeszcze mniej)?
Dlatego salwy śmiechu wywołały u mnie nagłówki w portalach typu wp.pl, jak „wczasy tylko dla bogatych?”. Zamiar osiągnięty – ludzie boją się wakacji dla bogaczy i ruszą do biur, w portalach kolejny, chwytliwy i często czytany news.
3 komentarze. Zostaw komentarz
Niestety WP, Onet i inne duże serwisy informacyjne już dawno skończyły z wartościowym przekazem – teraz to regularne tabloidy w nieco lepszym opakowaniu (wizualnym, nie merytorycznym).
Wszyscy zdają sobie sprawę z sytuacji na rynku, w tym branża turystyczna także. Żeby przetrwać trzeba zachęcać do korzystania ze swoich usług. Wzrost cen nie jest dobrym rozwiązaniem i wiemy o tym dobrze. Obserwuję zresztą tendencje odwrotną. Ja sama w tym roku zastosowałam promocje, które zachęcają do wypoczynku u mnie. I tak robi wielu, przynajmniej tych bardziej świadomych.
Promocje robią swoje.