Medale Bieg Niepodległości Warszawa 2014

Biegniemy dla Niepodległej

Po powrocie z wakacji 9 listopada, długo zastanawiałem się czy z powrotem pchać się autem do stolicy (450 kilometrów w obie strony). Jesienny wypad na Lanzarote wypadł w ostatnim momencie, a dwa pakiety dawno zapłacone. Ostatecznie, na wariata, jedziemy z żoną do Warszawy 10 listopada.

Wyruszamy po południu, by jeszcze za dnia pokonać większą część trasy z Częstochowy do Warszawy. Na szczęście, tego dnia, mimo iż w samej Częstochowie spory ruch (długi weekend), to na trasie względny spokój. Jedziemy prosto pod Zespół Szkół Poligraficznych, gdzie w sali gimnastycznej mieści się biuro zawodów.

Szybko wypełniamy deklaracje i ustawiamy się w kolejce. Stanowisk obsługujących biegaczy było kilka, stąd szybko siadamy przy biurku. Oczywiście pakiety, numery startowe, strefy i… koszulki. Tu pojawiają się pierwsze problemy, bo jak się okazuje, rozmiarówka t-shirtów jest… dziwna. Na szczęście na wieszaku dostępne są poszczególne rozmiary, które można na szybko przymierzyć. Moja eska mimo, ze generalnie OK, dziwnie opina pod pachami.

Największy problem był z damskimi koszulkami, bo brakowało poszczególnych rozmiarów wśród białych koszulek. Pozostało przestawić się na czerwone i wybrać ostatecznie rozmiar większy niż planowany, gdyż ten okazał się nadzwyczaj mały.

Sama jakość koszulek, jak często przy „pakietowych” t-shirtach marna, ale nie wybrzydzamy – w końcu to tylko gadżet i pamiątka.

Wieczorem zainstalowanie o kuzyna, film i relaks.

W dniu zawodów z dużym zapasem czasowym udaje się dostać się w okolice startu. W drodze do CH Arkadia, gdzie mieści się depozyt dla osób z najwyższymi numerami  startowymi, można zobaczyć samochód Marszałka wraz z asystą oraz obejrzeć pamiątkowe medale – świetne!

Medale Bieg Niepodległości Warszawa 2014

Samochód Marszałka

W Arkadii młyn, a niezliczona ilość biegaczy przemieszcza się po całym terenie. Dopiero po jakimś czasie dowiaduję się, że depozyty zlokalizowano w parkingu podziemnym centrum. Mimo świątecznego dnia, na całego pracuje gastronomia Centrum Handlowego. Żniwa nadejdą jednak dopiero po biegu 🙂

Miało być ciepło, stąd do ostatnich chwil przed startem gorączkowo dobieramy zestaw do biegania. Padło na bawełnę przeznaczoną na zmianę po biegu, a na to koszulka techniczna organizatora.

I jak zwykle przed rozgrzewką, czas znaleźć toaletę. Przy nich… tłumy! I to o dziwo nie tak wielkie do damskich, w których panie poprawiają jeszcze przed biegiem delikatne make upy, ale zwłaszcza w męskich! Rezygnuję – opuszczam Arkadię i czym prędzej gnam na linię startu. Pod toi toiami niewiele lepiej, a nawet gorzej! Sporo osób w akcie desperacji oddala się w stronę najbliższych drzew i płotów.

Bieg rusza, a pod toaletami w dalszym ciągu kolejki… Nie ma się zresztą co śpieszyć – w momencie, kiedy nasza strefa startowa ruszała (VI), zwycięzca biegu wbiegał na metę!!!

Sama atmosfera jak zwykle świetna, a po samym biegu satysfakcja, że wzięło się udział w najliczniejszej imprezie biegowej organizowanej w Polsce w tym roku. Mimo tak dużej frekwencji, nie  przeszkadzała ona w spokojnym pokonywaniu kilometrów. Ścisk jak zwykle w okolicach baloników, a także pod koniec trasy, gdzie sporą część jednej nitki zajmują kijkarze.

Po biegu szybka konsumpcja bananów – aż ciężko zliczyć ile ich było – depozyt i wio po samochód. Fajnie było spędzić ten dzień właśnie w taki sposób.

Z rzeczy do poprawienia przez organizatorów to przede wszystkim nieszczęsne toalety. Przy takiej liczbie zawodników powinno być ich zdecydowanie więcej. Sama dostępność podczas niedawnego Maratonu Warszawskiego była o niebo lepsza, choć wtedy startowało prawie połowę mniej zawodników (!). O nieciekawie pachnących koszulkach z kiepskiego materiału pisać więcej nie będą, bo na raz zdały swoje zadanie.

bieg-niepodleglosci-lead

Podziel się wpisem
Tomasz Filak
www
Turystyką zajmuję zawodowo od 2008 roku. Biegać zacząłem w 2013 roku, a pierwszą imprezą w której wziąłem udział bym Półmaraton Warszawski w 2014 roku. Zdecydowaną większość wyjazdów odbywamy rodzinnie i jest to nieodłączny element naszego życia.
Podobne wpisy
14. Cracovia Maraton
14. Cracovia Maraton
Opole Amfiteatr
Opolski festiwal biegowy
IV Kielecki Bieg Górski
IV Kielecki Bieg Górski

Zostaw komentarz

Twój komentarz

Imię
Twoja www