Osoba odpowiedzialna za ocieplenie wizerunku Ryanair najwidoczniej działa. Nowa strona internetowa to kolejny krok do lepszego odbioru przewoźnika, a przede wszystkim dużo przyjemniejsze korzystanie z ryanair.com.
Strona przede wszystkim jest dużo bardziej estetyczna. Stuningowano kolorystykę, z dwóch kolorów charakteryzujących Ryanair – żółty i błękitny, postawiono w końcu na błękitny. Nie o to chodzi który jest ładniejszy, ważne jest to, że obecny layout sprawia wrażenie na prawdę nowego, świeżego.
Najważniejsza zmiana – zlikwidowanie captcha przy wyszukiwaniu lotów. Było to niezwykle irytujące i gdyby nie tanie bilety, wszyscy omijali stronę Ryanaira szerokim łukiem. Captcha stała się przeszłością, więc przechodzimy od razu do wyboru lotu, a także poglądu cen na okoliczne daty.
W kolejnych krokach możemy dokupić wszelkie usługi dodatkowe, a przede wszystkim wpisać dane pasażera/ów. Co ważne, wybierając bagaż rejestrowany, nie jesteśmy już ograniczeni do wyboru spośród dwóch (jak było do tej pory) – 15 i 20 kg. Teraz poza tym, mamy od razu możliwość zakupienia dwóch bagaży po 15 kg bądź jednego 15 i drugiego 20-to kilogramowego.
Widać, że Ryanair zaczerpnął sprawdzone wzorce innych przewoźników. Zbliżony układ rezerwacyjny można znaleźć na wielu innych stronach, dzięki czemu obsługa serwisu robi się intuicyjna. Te same usługi i możliwości co dotychczas, a oprawione nową szatą graficzną i rozkładem poszczególnych elementów mogą tak wiele zmienić…
