Autokar TUI

Wojna podjazdowa TUI – agenci?

Czytając wypowiedzi na forach oraz deklaracje co po niektórych, można odnieść wrażenie, że trwa jakaś cicha wojna podjazdowa na linii biura agencyjne – TUI.

Nie opowiadam się po żadnej ze stron, gdyż każda ma swoje niepodważalne racje, a sprawa drażliwa, bo jak to w biznesie, dotyczy forsy.

Tui skutecznie wykorzystuje prestiż swojej marki oraz bazę stałych klientów, którzy i tak korzystają tylko z ich oferty i stara się namawiać turystów na korzystanie z własnych salonów firmowych oraz strony internetowej.

Sporo akcji sprowadza się do zmarginalizowania biur agencyjnych w celu zwiększenia swojej rentowności. TUI dzięki temu omija wypłacanie biurom agencyjnym prowizji, która i tak na mocy nowej umowy u wielu zmalała.

TUI nie stosuje tricków rabatowych, które według polskiej ustawy są niezgodne z prawem, ale za sprzedaż przez własne kanały wynagradza turystów dodatkowymi profitami w postaci voucherów, darmowych parkingów czy obecnie – gwarancją niezmienności ceny.

Agent oczywiście może zaproponować klientowi bezpłatną gwarancję w ramach sprzedaży ofert na Lato 2013, ale obniżając tym samym własną prowizję!

Jak wyliczył serwis tur-info.pl, nowe umowy podpisali prawie wszystkie dotychczasowe punkty sprzedaży TUI, jednak na forach można przeczytać wypowiedzi agentów, którzy deklarują marginalizację sprzedaży oferty w ich biurach. Zobaczymy na ile nieformalna sztama między agentami sprawdzi się w tej kwestii oraz na ile TUI podreperuje swoją rentowność starając się omijać sieć agencyjną.

Na turystyka.rp.pl ukazał się przedwczoraj ciekawy wywiad z Markiem Andryszczakiem, prezesem TUI Poland oraz Volkerem Boettcherem, prezesem TUI Travel – http://www.rp.pl/artykul/706099,953013-TUI–wiemy-juz-kiedy-zaczniemy-zarabiac-w-Polsce.htmlWedług mnie, polski oddział TUI jest wyraźnie naciskany przez spółkę-matkę by zaczął przynosić w końcu zyski. Prezes Andryszczak stara się zatem przełożyć sprzedaż na marże. Sam brand ma spowodować, że oferta będzie sama się sprzedawać. Słabsi organizatorzy muszą liczyć na agentów, którzy będą promowali ich usługi.  Ot i cała logika TUI Poland.

Podziel się wpisem
Tomasz Filak
www
Turystyką zajmuję zawodowo od 2008 roku. Biegać zacząłem w 2013 roku, a pierwszą imprezą w której wziąłem udział bym Półmaraton Warszawski w 2014 roku. Zdecydowaną większość wyjazdów odbywamy rodzinnie i jest to nieodłączny element naszego życia.
Podobne wpisy
Samolot Enter Air
Czartery w dół, górą tanie linie
R'Tur
Upada (prawie) biuro R’Tur
Targi coraz słabsze – case study Glob 2013

Zostaw komentarz

Twój komentarz

Imię
Twoja www